murzynek
Murzynek zaczęlam jeść dopiero, gdy poznałam mojego męża. Jest to bez wątpienia jego rodzinny wypiek :) Juz od kilku dni sie do niego przymierzałam, ale grudzień ma to do siebie, że ciągle ręce pełne roboty. Ale do rzeczy... ciasto robi sie naprawdę szybko :)
Składniki:
Składniki:dwie niepełne szklanki mąki orkiszowej po ok 3/4
1 szklanka ksyltolu/erytrolu
3łyżki kakao
kostka masła 200g
1łyżeczki proszku do pieczenia (płaska)
4 jaja
pół szklanki wody
garść malin
Wykonanie:
Do garnka wkładamy masło, wsypujemy ksylitol, kakao i wlewamy wodę. Całość gotujemy ok 10 minut - mieszamy, żeby uzyskac jednolita masę. Odstawiamy do ostygnięcia. Jak nam masa ostygnie dodajemy do niej żółtka i miksujemy na jednolitą masę. Odlewamy pół szklanki na polewę. Do reszty dodajemy mąkę i proszek - miksujemy. Na koniec dodajemy ubite białka i garść malin (jesli są odmrażane warto je odcedzić na sitku od nadmiaru soku), całość mieszamy do uzyskania jednolitej masy. Wylewamy na blaszkę i pieczemy ok 40 min w 180stopniach. Badamy standardowo patyczkiem, czy sie nie obiera. Po ostygnięciu smarujemy wcześniej odlaną polewą i można udekorować malinami lub wg upodobania np wiórkami kokosowymi ;)



Komentarze
Prześlij komentarz